W ramach 5 kolejki Ekstraklasy Kobiet 2021/22, nasz zespół zmierzył się z MKS-em Lucrum Skarbek Tarnowskie Góry.
Drużyna beniaminka z Województwa Śląskiego przed tym meczem zajmowała ostatnie miejsce w tabeli. I mimo iż to nasz zespół by zdecydowanym faworytem sobotniego meczu, to po 2 ligowych porażkach z rzędu, potrzebowaliśmy zdobycia kompletu punktów.
W pierwszym pojedynku Irina Ciobanu bez większych problemów ograła Klaudię Franaszczuk 3-0. Takim samym stosunkiem na naszą korzyść skończyło się starcie Darii Łuczakowskiej i Julii Tomeckiej. Na trzecim stole zagrała Zuzanna Wielgos która bez większych problemów ograła Natalię Szymczyk 3-1, I tym samym zapewniła 3 punkt dla naszej drużyny w tym meczu.
Mecz na szczycie w Sochaczewie
Dokładnie tydzień później, nasz zespół ponownie rozgrywał kolejny domowy mecz, jednak tym razem do Sochaczewa przyjeżdżała drużyna z zupełnie innej półki, a mianowicie AZS UJD BEBETTO Częstochowa. Drużyna gości przed tym spotkaniem miała tylko jedną porażkę i to w dodatku 3:2 z Tarnobrzegiem. Tak więc zapowiadał nam się wyrównany pojedynek z lekkim wskazaniem na Częstochowianki.
W pierwszym pojedynku Irina Ciobanu w znakomitym stylu ograła Roksanę Załomską 3-0. Takim samym stosunkiem, niestety na naszą niekorzyść skończył się mecz pomiędzy Zuzanną Wielgos, a Tatianą Bilenko, jednak Zuzia walczyła w każdym secie do końca.
Następne starcie miało kluczowe znaczenie dla losów całego meczu, a zmierzyły się w nim Daria Łuczakowska, oraz pochodząca z Ukrainy Anastasiya Dymytrenko. Po początkowych problemach, Daria odwróciła losy spotkania i pokonała młodszą rywalkę 3-1.
O zakończenie tego meczu, Irina Ciobanu rywalizowała z doświadczoną obrończynią, Tatianą Bilenko. Wydawało się, że to zawodniczka gości jest faworytką, ale pingpongistka Reprezentacji Rumunii, niesiona wsparciem naszych kibiców, wygrała 3-1 i tym samym przypieczętowała nasze zwycięstwo za 3 punkty. Był to niewątpliwie nasz najlepszy mecz jak do tej pory w tym sezonie.
Derby dla Nadarzyna
Dzień później, nasz zespół rozgrywał w Nadarzynie Derby Mazowsza i po raz kolejny nie mogliśmy narzekać na brak emocji.
W pierwszym meczu, Zuzanna Wielgos minimalnie przegrała z Pauliną Krzysiek 3-2, oraz 17-15 w ostatnim secie.... Następnie Irina Ciobanu wyrównała stan meczu, ogrywając 0-3 Dominikę Wołowiec. W kolejnym starciu, Katarzyna Ślifirczyk ograła Darię Łuczakowską 3-1, co ponownie wyprowadziło gospodynie na prowadzenie, jednak ponowne zwycięstwo Ciobanu, tym razem 3-1 nad Pauliną Krzysiek, znowu wyrównała stan meczu. W tie-breaku zmierzyły się Dominika Wołowiec oraz Ilona Sztwiertnia. Niestety kolejny już raz tego dnia, zabrakło nam szczęścia i zawodniczka gospodyń wygrała 3-2.
Do Sochaczewa wracamy niestety z ,,tylko" jednym punktem. Mimo tego, ten weekend trzeba uznać za udany, ponieważ zdobyliśmy aż 4 punkty do ligowej tabeli, co może okazać się cenne w walce o play-offy.
Po 7 rozegranych meczach, nasz zespół zajmuje 4 miejsce w tabeli Ekstraklasy Kobiet, a Irina Ciobanu jest liderką rankingu indywidualnego. Następny mecz ligowy, SKTS rozegra dopiero na początku grudnia.
Fot. SKTS Sochaczew- Facebook
Szczegóły rozgrywek ligowych na www.pzts.pl